ďťż

Adwent

Świat eMki
Głos na pustyni ludzkich serc

Początek Ewangelii Jezusa Chrystusa, Syna Bożego. Jak jest napisane u proroka Izajasza:
„Oto Ja posyłam wysłańca mego przed Tobą;
on przygotuej drogę Twoją.
Głos wołającego na pustyni:
Przygotujcie drogę Panu,
Prostujcie dla Niego ścieżki”.
Wystąpił Jan na pustyni i głosił chrzest nawrócenia na odpuszczenie grzechów. Ciągnęła do niego cała judzka kraina oraz wszyscy mieszkańcy Jerozolimy i przyjmowali od niego chrzest w rzece Jordan, wyznając swoje grzechy. (Mk1,1-5)

W owym czasie, gdy ludzie trwali w ciemnym śnie złudzeń, gdy pustka serc nie pozwalała im odróżniać dobra od zła, gdy jak ślepi szukali drogi; Jan na pustyni ludzkich serc wołał głosem wielkim i donośnym: „Nawracajcie się, bo bliskie jest królestwo niebieskie”.
Jan był głosem wołającym na pustyni.
Jan wołał: bolesna pustynio ludzkiego serca, kiedy usłyszysz me wołanie? Kiedy obudzisz się ze snu złudzeń, kiedy przestaniesz umierać z tęsknoty za miłością prawdziwą, kiedy zło nazwiesz złem, a dobro dobrem?
W owym czasie ludzie szli nad Jordan słuchać wołania Proroka. Jednych niepokoił, innych prowadził do Boga. Wielu zamykało serce na jego wołanie, wielu wolałoby go nie słyszeć...
Jednak głos Proroka nie milkł odbijał się głośnym echem o pustynie serc i wołał...coraz głośniej i głośniej...
Jego głos był głosem prawdy, jego wołanie- wołaniem miłości, jego posłanie –drogą dla wielu.
Dziś, gdy trwamy w ciemnym śnie złudzeń, gdy pustka serc nie pozwala nam odróżniać dobra od zła, gdy jak ślepi szukamy drogi Jan na pustyni naszych serc woła głosem wielkim i donośnym: Nawróćcie się, obudźcie się, otwórzcie oczy...bliskie jest królestwo niebieskie!

Dziś, gdy śnimy sen o życiu prostym i łatwym, w którym wezwań, zadań, wymagań i bólu nie ma...Gdy śnimy życie, bez trosk i pytań, Jan na pustyni naszego snu woła: „Obudź się, przestań śnić...pora wstać...pora żyć!”
Dziś, gdy ślepota oczu i serc każe nam zapatrzeć się we własne tylko potrzeby i cierpienia, Jan na pustyni naszej ciemności woła: „Otwórz oczy, otwórz serce, szukaj drogi...jest nadzieja...obudź pragnienia...”
Jak niegdyś przebudzeni oczyszczającą wodą chrztu janowego niektórzy otwierali oczy i dostrzegali światło zbawienia, tak i dziś niektórzy śpiący w śnie złudzeń, otwierają oczy, budzą się z uśpienia...
...uczą się stawiania na początku niepewnych kroków na drodze wiary, uczą się szukać drogowskazów...uczą się słuchać Słów Boga...
Jak niegdyś ci, którzy nad Jordanem odzyskiwali wzrok serca w słuchaniu i spełnianiu słów Proroka, tak i dziś, ci, którzy otworzyli oczy serca na wołanie Prawdy i Miłości, odzyskują wzrok duszy. Nie patrzą już tylko w swój ból, cierpienie, beznadzieję, rozpacz. Ich oczy zaczęły widzieć, ich uszy zaczęły słyszeć wołanie Miłości, która spełnia się wtedy, gdy jest dawana, a mnoży wtedy, gdy jest dzielona...
Jan ciągle jest głosem wołającym na pustyni naszych serc...On nie wskazuje prostych dróg i łatwych rozwiązań. On uczy, że każde znalezienie, jest początkiem nowego poszukiwania, każde doświadczenie miłości, wołaniem o miłość jeszcze większą, każde rodzące się w sercu pytanie, zaproszeniem do szukania odpowiedzi w Bogu, który jest Drogą i Prawdą i Życiem.
Wielu ciągle śpi, wielu wciąż ma ślepe oczy serca, dlatego Prorok nieustannie woła
Nawróćcie się, obudźcie się...otwórzcie oczy...bliskie jest królestwo niebieskie..
Jednych to wołanie niepokoi, innych prowadzi do Boga...w wielu staje się drogą do życia, do wiary, do miłości...
Ten głos jest wołaniem do twojego serca, jest wskazaniem na tego, Który Jest, jest wezwaniem, abyś zaczął żyć naprawdę...Bóg ciągle cię woła, ale to ty wybierasz! Pustki pragniesz, czy spełnienia...?
s.Urszula Kłusek SAC
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • angamoss.xlx.pl
  • Powered by WordPress, © Świat eMki