Åšwiat eMki
"rozgrzeszam siê piórem..." Mithril
belladonna teraz mogê tylko powtarzaæ ostro¿no¶æ w tych czasach nie zawadzi tam w oknie ga³±¼ nieruchomo wpatrzona w swoje odbicie niczym madame sosostris w chytr± taliê kart i jak ona gotowa powiedzieæ to pañska karta utopiony fenicki ¿eglarz jeszcze os³ania lustrem wiosny tajemnicê szkieletu sztywn± i bia³± za konarem pustego nieba brzêkiem bij±cego o szyby deszczu wysuwa jêzyk do miejsca gdzie koñczy siê zima by osi±¶æ na powiekach ³agodnym puchem wiem to nie zapowied¼ skrzyd³a przecie¿ ksiê¿yc ju¿ dawno utraci³ pamiêæ |
Podstrony
|