ďťż
Ĺwiat eMki
skrajem nieba niesiesz burzę
na skrzydłach błyskawic słów oczy i ramiona otoczą spokojem nawet ładnie ci z rozhuśtaną łzą na końcu rzęsy przymknięte powieki usidlą niepokój czas stanie tęczą anektowanych godzin drobinki złotych minut skrzętnie ukryte rozświetlą nadejście kolejnego niżu opanowałam samodzielność kroków na niebezpiecznych ścieżkach dzielenia z umytym spojrzeniem w barwie nieba wrócisz tam gdzie nie jesteś mój |
Podstrony
|