ďťż

Iguana. padało i nie mieliśmy dokąd pójść.

Świat eMki
biała, czarna, czarna w łuzie zagłusza Cugowskiego.
wpadła. kobieta podpierająca się filarem zalewa
desperadosem zażyłość. lubi tańczyć, bo tak łatwiej
zmylić ludzi z krokiem, nie chwiać się bez uzasadnienia.

a my siedzimy, widzimy wypieki ze zdolnością do
autodestrukcji. tik, tak – zawołał zegar, więc wiemy,
że zaraz wywali krzesła na stoły
barmanka i jej mop.

kobieta przychodzi, chce zadzwonić, bo matka,
bo dzieci, bo dom pusty. w końcu wyciąga od nas
drobne na kolejne piwo. mówimy dobranoc,
w grę wchodzi tylko debel.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • angamoss.xlx.pl
  • Powered by WordPress, © Świat eMki