ďťż

Jak zachować pokój w rodzinie, w której ktoś pije?

Świat eMki
Jak zachować pokój w rodzinie, w której ktoś pije?

Pierwszą spontaniczną odpowiedzią na tak postawione pytanie jest: Nie można zachować pokoju! Ta odpowiedź wydaje mi się prawidłowa co w niniejszym artykule postaram się uzasadnić. Jednocześnie pragnę wskazać na takie zachowania wobec osób nadużywających alkohol, które członkom rodziny mogą zapewnić poczucie bezpieczeństwa, zaufania i wiary we własne siły a w konsekwencji prowadzą do trwałego pokoju i ładu.

Nie może być pokoju w rodzinie, w której ktoś permanentnie nadużywa alkoholu (pijaństwo) albo nie radząc sobie z własnym piciem i jego skutkami (alkoholizm), zakłóca spokój i funkcjonowanie rodziny. Niszczenie jedności i więzi rodzinnych, wykorzystywanie i okradanie z uczuć, czasu i pieniędzy, stosowanie gwałtu i przemocy, brutalność i wulgaryzm, cynizm i podstęp, stosowanie intryg i manipulacji – nie mogą się spotkać z bierną akceptacją. Nawet, gdy ktoś pod wpływem alkoholu nie jest groźny, jak potulny baranek idzie spać, mając tylko nieświeży oddech, zaniedbany wygląd czy opuchniętą twarz, nawet wobec tych trochę nerwowych, co urządzają awantury i kłótnie, bardziej budzących litość niż potępienie, także wobec nałogowych palaczy – nie warto udawać, że wszystko jest w porządku i dla świętego spokoju tolerować zachowania, które niszczą bliską nam osobę. Bowiem każdy dzień trwania w nałogu, każde picie, każdy papieros zatruwa również i nasze życie, stawiając pod znakiem zapytania możliwość zbawienia wiecznego dla alkoholika, narkomana czy palacza.

Nie może być pokoju! Są to mocne i stanowcze słowa, które w ustach kapłana brzmią radykalnie. Wyrażają one postawę autentycznej troski i odpowiedzialności za osobę uzależnioną bardziej niż wszelkie ugody, kompromisy będące paktowaniem ze złem. Budowanie owego “świętego spokoju” opartego na iluzjach, że nie jest tak źle, że są gorsi ode mnie “ci na melinach”, ukrywanie przed alkoholikiem i sobą gorzkiej prawdy, że jego picie niszczy i przeszkadza żyć całej rodzinie, maskowanie swoich prawdziwych uczuć, potrzeb i emocji, ciągłe wstydzenie się za alkoholika lub branie na siebie konsekwencji jego picia są postawami nieskutecznymi i błędnymi. Świadczą raczej o współuzależnieniu, czyli biernym przystosowaniu się i funkcjonowaniu w sytuacjach niekorzystnych, które stwarza alkoholik.

Co robić? Jak postępować, by alkoholik szukał pomocy i podjął leczenie? Trzeba go nieustannie konfrontować ze skutkami picia, pozwalać by w konsekwencji własnych złych decyzji i wyborów cierpiał i przeżywał kryzys. Jeśli płacisz za niego rachunki, kłamiesz za niego, wyręczasz go, tym samym zapobiegasz kryzysowi, który mógłby zmobilizować go do szukania pomocy. Alkoholik nie ma żadnej szansy wyzdrowienia tak długo jak inni usuwają i ponoszą za niego bolesne skutki jego picia i postępowania. Chcesz pomóc – mówi Marian, alkoholik – to przestań pomagać!

Zaczęłem na serio zastanawiać się nad tym wszystkim – mówi Andrzej, alkoholik – gdy wszyscy mnie opuścili. Żona przestała doprowadzać mnie do poradni, gdzie na tyłach budynku, z takimi jak ja zapijałem anticol. Matka przywykła i nawet przestała reagować na mój żałosny widok, przestała lamentować. Dzieci przestały mnie dostrzegać. Najwyraźniej przestałem liczyć się w ich życiu, miały inne ważne sprawy. Żona przestała mówić o rozwodzie, lecz najwyraźniej poszukiwała mieszkania i pracy w innym mieście. Moja pijana głowa zarejestrowała to, nie robiły na niej wrażnia awantury i sceny zazdrości. Wszyscy byli skupieni na czym innym. Nie istniałem. Zrezygnowali ze mnie. Zostałem sam. Wtedy dotarło do mnie, że muszę coś z tym zrobić, że coś się dzieje na serio, że muszę siebie ratować, bo nikt inny za mnie tego nie zrobi. I nie mówiąc nikomu poprosiłem o skierowanie na oddział. To był początek drogi ku trzeźwości. To był przełom.

Postawa konsekwencji wobec alkoholika, “twardej”, zdecydowanej miłości pomaga jemu samemu wejść w kontakt z rzeczywistością, przed którą ucieka, zobaczyć niszczące skutki swojego picia. Członkom jego rodziny pozwala zachować wiarę i nadzieję oraz pokój w obliczu tak trudnego problemu.

ks. Dariusz Kwiatkowski MIC
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • angamoss.xlx.pl
  • Powered by WordPress, © Świat eMki