ďťż
Ĺwiat eMki
======================================================
=========================================================== Każdemy zdarza się miewać gorszy nastrój, powodujący, że nic się nie chce. Potrafimy wtedy odkładać wszystko na potem, nawet sprawy najważniejsze. Zdarza się, że ten nieprzyjemny stan może się pogłębić, podczas gdy zaangażowanie, przyczynia się do polepszenia nastroju. Tak więc, im bardziej nam się nie chce, tym bardziej powinniśmy się zmobilizować. Pokonanie samego siebie daje podwójną satysfakcję. Nawet jeśli początkową motywacją będzie czyjaś namowa, zrobienie tego dla kogoś, czy dla tzw. "świętego spokoju". Przede wszystkim, wytrwamy przy swoim, zrobimy coś nieuniknionego, coś, co i tak nas nie minie. Często się też zdarza, że w takim momencie angażujemy się niespodziewanie głęboko, czas mija niepostrzeżenie, a gorszy nastrój przemija bezpowrotnie. Wspomnienie o tym może być bardzo pomocne w przyszłości. Daje poczucie, że nawet w gorszych dniach potrafimy zrobić dla siebie coś pożytecznego. Przełamywanie siebie może służyć jedynie naszemu własnemu dobru. Wnosi w nasze życie pozytywne myślenie i podnosi naszą wartość we własnych oczach. Przestajemy być zależni od opinii innych na nasz temat. Znamy własne możliwości i możemy szukać wsparcia w kolejnych aspektach naszego życia. Nasza odpowiedzialność i samostanowienie wzrasta, a życie nabiera lepszej i głębszej jakości. Kiepski nastrój nie jest usprawiedliwieniem braku wytrwałości. Nastrój nie warunkuje naszej odpowiedzialności. Jeżeli mamy coś zrobić, to albo to robimy, albo nie. Samopoczucie i kaprys, nie ma tu nic do rzeczy, choć łatwo tym się tłumaczyć. Niecierpliwość, skłonność do pochopnego działania, czy postawa życzeniowo roszczeniowa są cechami, które pomagają nam odkładać wszystko na potem. Miarą naszej odpowiedzialności jest umiejętność działania mimo przeszkód, zarówno tych zewnętrznych, jak i wewnętrznych. = |
Podstrony
|