Wiosna gramoli się niespiesznie,
z zimą przysiadła dziś na kawie,
a w myślach kwitną już czereśnie
i mlecz się cudnie złoci w trawie.
Jeszcze zimowi i zaspani,
skuleni w płaszczu codzienności
czekamy aż się zabociani
niebo, od wiosny pierwszych gości.
Dziewczyny już stosują diety,
panowie senni, rozmarzeni,
zerkają czulej na kobiety
i wszyscy jacyś niespełnieni…
Wróble poranki dziobią w szyby,
rozświergotane wiosennością,
serca już nie chcą tak - „na niby”
- może umówmy je z miłością...
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plangamoss.xlx.pl