ďťż
Ĺwiat eMki
Samochody są dziś jedną z głównych przyczyn pogarszania się jakości życia w miastach - wykazują badania Światowej Organizacji Zdrowia (WHO). Dziś rozpoczyna się Europejski Tydzień Mobilności. Ma nas przygotować do rozstania z czterema kółkami w Dniu bez Samochodu - 22 września.
W ciągu godziny średnie drzewo liściaste wytwarza 1200 litrów tlenu. Człowiek zużywa 30 litrów, a samochód 6 tys. litrów zamienia w spaliny. Z raportów WHO wynika, że liczba śmiertelnych ofiar spalin samochodowych wyraźnie przekracza liczbę ofiar wypadków. Najbardziej szkodzą nam zawarte w spalinach ołów i kadm. Fot. Grzegorz Gałasiński Oprócz tego, że wdychamy je codziennie, osiadają w glebie i powodują skażenia roślin. Także tych, które hodujemy na działkach i zjadamy. Co roku w Polsce ginie w wypadkach około 5-6 tys. osób, a 20 tys. zostaje inwalidami - wynika z policyjnych statystyk. Według WHO, ponad 30 proc. ludności w krajach Unii Europejskiej jest narażona na hałas, który powoduje zaburzenia zdrowotne. Oprócz tego, masowa motoryzacja przyczynia się do m.in. otyłości, raka, alergii, nerwic i stresu. Zapobiec rozwojowi motoryzacji może... dobra komunikacja publiczna. Polskie miasta jednak znacznie więcej wydają na budowę nowych dróg i mostów niż na doinwestowanie sieci tramwajowej i autobusowej. Tymczasem z badań europejskich (raport Europejskiej Agencji Środowiska, TERM 2001) wynika, że pod względem efektywności, inwestowanie w transport publiczny jest o wiele bardziej skuteczne niż budowanie nowych dróg. Linia szybkiego tramwaju, czy miejskiej kolei może w ciągu godziny przewieźć 60 tys. pasażerów w obie strony, podczas gdy dwustronna, trzypasmowa autostrada tylko 7,5 tys. Na dojazd do pracy na odległość 10 kilometrów tam i z powrotem samochód potrzebuje od 10 do 30 razy więcej przestrzeni niż transport publiczny. źródło: motofakty.pl |
Podstrony
|