ďťż
Ĺwiat eMki
Steve Ramon z zespołu Rockstar Teka Suzuki Racing i Ken Roczen z teamu Teka Suzuki World wywalczyli drugie miejsca w trzeciej rundzie mistrzostw FIM World Motocross rozegranej na holenderskim torze Valkenswaard.
Dla Ramona to pierwsze w tym roku podium, dzięki któremu Belg awansował z szóstej pozycji na trzecią w klasyfikacji generalnej mistrzostw MX1. Zawodnik Suzuki ścigający się maszyną RM-Z450 WS przyjechał na metę pierwszego wyścigu na trzecim miejscu, zaś w biegu numer dwa był drugi. W klasie MX2 Ken Roczen na swoim Suzuki RM-Z250 dwa razy przejechał linię mety w Valkenswaard jako drugi. To trzecie podium dla tego zawodnika w tyluż rundach motocrossowych mistrzostw świata rozegranych już w tym roku. Dzięki stu procentowej skuteczności Ken jest liderem klasyfikacji generalnej, a fabryka Suzuki umocniła się na drugim miejscu w klasyfikacji konstruktorów. Kolejne Grand Prix rozegrane zostanie w Portugalii na torze Agueda dziewiątego maja. Steve Ramon: wyścig nr 1 - 3, wyścig nr 2 – 2: „To jest moje pierwsze podium w sezonie 2010, choć już w poprzednich Grand Prix czułem, że jestem szybki. Poprzednio słabo startowałem i dziś również początek nie był najlepszy. Ten element wyścigu sprawia, że potem muszę odrabiać starty, a nie jest to łatwe zadanie, bo w czołowej dziesiątce zawsze jadą bardzo mocni zawodnicy. W pierwszym biegu udało mi się wyprzedzić wszystkich oprócz lidera, ale kosztowało mnie to tyle sił, że pod koniec wyścigu zabrakło mi koncentracji i zostałem jeszcze wyprzedzony przez Philippaertsa. W drugim biegu jechało mi się doskonale i nawet przez moment byłem liderem wyścigu, kiedy Antonio [Cairoli – edit] zaliczył wywrotkę. Ale ponownie pod koniec wyścigu osłabłem kondycyjnie, szczególnie moje ramiona mocno odczuwały pokonany dystans i muszę przyznać, że Cairoli zaskoczył mnie tym, jak szybko potrafi tu jechać”. Clement Desalle: wyścig nr 1 - dnf, wyścig nr 2 - dns: „W pierwszym wyścigu mój motocykl zarzucił i zaliczyłem wywrotkę, w której uszkodziłem bark. Szczęśliwie nie jest to boląca i poważna kontuzja. Jutro zrobimy dalsze badania i mam nadzieję, że już wkrótce będę mógł się znowu ścigać”. Ken Roczen: wyścig nr 1 - 2, wyścig nr 2 - 2: „Znowu drugie miejsce, ale trzeba być optymistą. Muszę utrzymać swoje nerwy na wodzy i przede wszystkim cieszyć się z dobrych startów, takich jak te dzisiejsze. Ukończyłem wyścigi na drugim miejscu, ale jestem liderem klasyfikacji generalnej. Nadal musimy popracować nad pewnymi elementami, ale każdy z moich rywali ma problemy. Moje umiejętności jazdy po piasku znacznie się poprawiły, to ważne, bo w ciągu roku będą jeszcze wyścigi na takiej nawierzchni. Choć jestem liderem mistrzostw to nie zamierzam od tej pory jechać asekuracyjnie. Nadal chcę bawić się ściganiem i już nie mogę doczekać się Grand Prix Portugalii. Tam również liczę na podium”. Arnaud Tonus: wyścig nr 1 - 5, wyścig nr 2 - 9: „Jestem zadowolony z tego startu, nawet pomimo wywrotki w drugim biegu. Czuję, że moje umiejętności ciągle rosną, i że możliwy był tu znacznie lepszy wynik. Bardzo się cieszę, że moja ciężka praca daje tak wyraźne rezultaty, a dzięki rundom takim jak tu w Holandii, dowiaduję się jeszcze więcej i mam szansę poprawiać inne elementy mojej jazdy...” |
Podstrony
|