ďťż

znów bujne wyrosły

Świat eMki
wyobrażam sobie, że siedzimy na kamiennym progu,
gębie wiejskiej chaty. w trawniki naprzeciw
wyrzucamy rozmowy i każde słowo, które miesza w przeszłości.
najłatwiej stuknąć butelki, choć w zasadzie
już nie wiadomo za co warto pić.

kiedyś były konstelacje, nasze ciała
rzucały cień na niebo. pozostały
tylko oparte o siebie ramiona
- przypadkiem. spod domu

prowadzi nas wiele dróg, ale wiemy dokąd wrócić.
jesienią trzeba wygrabić trawniki.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • angamoss.xlx.pl
  • Powered by WordPress, © Świat eMki