ďťż

Związki na odległośc dzieli nas 500 km i 10 godzin

Świat eMki
Witam Serdecznie!

Więc opiszę sytuację o której bym nie pomyślał pól roku temu, że mnie doświadczy.
Poznałem moją Kobietę w pociągu zaczęło się od niewinnej rozmowy.
Mimo tego ze jechałem na smutna uroczystość rodzinną do tego jeszcze z siostrą nie mogłem się oprzeć by rozpocząć rozmowę pomyślałem przecież już jej nigdy nie spotkam.
Widziałem, że była mną zainteresowana moje spojrzenie zawstydzało ją byłem na wygranej pozycji.
I zaczęło się komunikator, zdjęcia, wideo rozmowy i pierwsze spotkanie czuje się jak by to była moja pierwsza Kobieta dlaczego? Jest to mój pierwszy związek na odległość ba związek który kiedyś bym odradził, pierwszy raz spotykam się z młodsza ode mnie kobietą.
Spotykamy się w weekendy czasem w tygodniu kiedy mamy taka możliwość 2-3 razy w miesiącu rozmawiamy kilka razy w tygodniu przez komunikator video, przez telefon 10-30 minut dziennie.

Do czasu kiedy jej nie powiedziałem, że mam dziecko miałem dystans do tej znajomości przyjęła dość impulsywnie tą wiadomość ale po rozmowie z matką-jest bardzo za mną jak i cała rodzina podobno są "zachwyceni"-powiedziała, że możemy spróbować a z ostateczną decyzją poczeka do mojego następnego przyjazdu. Po moim przyjeździe i dłuższej rozmowie więcej ja mówiłem o sobie ona zadawała pytania powiedziała że ta informacja nic nie zmieniła podczas tego spotkania pierwszy raz Kochaliśmy się.

Na pierwszy rzut oka wygląda że jest ok natomiast jest kilka spraw które mnie martwią czy też niepokoją. W relacjach z kobietami nie ma trudności dość często udzielam trafnych rad znajomym ale tutaj zaczynają się schody bo jest to sytuacja w której jeszcze nie byłem, jest młodsza ode mnie ona 21 lat ja 24 i jest to związek na odległość i zależy mi bardzo na niej.

Na początek powiem, że ma wielu kolegów w zasadzie obraca się wśród facetów-kilka przyjaciółek-jest atrakcyjna nie tylko z wyglądu, wiem również od niej, że często daje kosza opowiada mi też sytuacje np.: jak ją ratownik zaczepiał na basenie o nr tel, dostaje smsy i telefonują do niej nieznajomi z propozycja spotkania musiała kilka razy interweniować na policji itp. zaczepiają ja na naszej klasie, kiedy słucham tych opowieści wzbudza to we mnie zazdrość możecie się domyślać jak się czuje będąc 500km dalej...

I teraz nasuwają się pytania:
Czy to że mi o tym mówi to jest gra typu: chce zwiększyć zainteresowanie sobą. Czy może powinienem patrzeć na to-nie ma nic do ukrycia przedemna?

A koledzy potencjalni konkurenci czy może lepiej jak idzie na piwo z kolegami niż ugania się za facetami?

Piszę do niej smsy o miłej treści twierdzi, że jest super czytać te wiadomości, że jej się to podoba.
Ale odpisuje na co 10-ty sama nie napiszę bo jej się nie chce sama nie zacznie-ale kiedy przez 2 dni się nie odzywałem zadzwoniła zaniepokojona co się dzieje, że milczę pytała co się stało powiedziałem jej o tym ona powiedziała: nie wiedziałam, że dla Ciebie to takie ważne ale ja taka jestem nie próbuj mnie zmienić i nadal jest tak samo-co o tym myśleć?

Ponieważ dużo rozmawiamy również telefonicznie a wiadomo dojazdy to koszty, telefonowanie to koszty by je zredukować bo telefon ma z innej sieci zaproponowałem by zakupiła kartę startową mojej sieci ponieważ zakup karty z jej sieci mi się nie opłacał patrząc pod jakimkolwiek względem porostu lipna oferta nawet jeżeli miał bym telefonować tylko do niej.
Oburzyła się że wszyscy jej znajomi mają w tej sieci rodzina itd i nie będzie nic zmieniać nie przekonał jej nawet argument że za te same pieniążki mogli byśmy rozmawiać nie 10 minut a 60minut.
Kupiłem jej starter i dałem telefon powiedziała że nie chce i koniec-co o tym myślicie?

W końcu mam obawy, że zaangażuję się ponieważ chcę i wszystko na to wskazuję ale czy ona jak zdobędzie np.: doświadczenie nie zostawi mnie np.: ze względu na dziecko albo na to że jestem jej drugim facetem?

Bardzo rzadko mówi o tym co czuje jest dość skryta zdecydowanie częściej się otwiera jak jestem przy niej rzadko mówi że tęskni albo jej zleży czy coś miłego do mnie raczej mówi ja też jeżeli powiem: tęsknie za Tobą czy spij dobrze to kończy się na ty tez ja tez... brakuje mi inicjatywy z jej strony mam wrażenie ze ja to ciągnę.
Co zrobić by zmienić moje bolączki i czy tak naprawdę powinienem się tym martwic możne porostu szukam dziury w całym?

Chcę by było dobrze ale się denerwuje bo bardzo mi na niej zależny cały czas trzymam emocje i uczucia dla siebie staram się ich jeszcze nie okazywać boje się reakcji.
I na koniec ja mieszam w 250 tysięcznym mieście ona w malutkiej miejscowości 150 mieszkańców do najbliższego miasta 20 tysięcy jest 20 km.
Jak mimo tej doległosci rozkochać ja w sobie?
Drodzy Forumowicze piszcie! Odpowiem też na pytania!
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • angamoss.xlx.pl
  • Powered by WordPress, © Świat eMki