ďťż
Ĺwiat eMki
Siedziała na kamieniu i płakała. Makijaż, który pod wpływem łez zszedł z oczu pokrywał teraz całą jej twarz. Miała sine z mrozu usta i czerwony nos. A w dłoniach żyletka i papieros. Nie zapalony jeszcze. Zastanawiała się co będzie lepsze. Pociąć się do nieprzytomności i oby nikt jej tu nie znalazł czy zapalić "dla ulgi" i wrócić jak gdyby nigdy nic do domu. Po chwili namysłu doszła do wniosku,że nic nie ma sensu. Odpaliła papierosa. Pierwsze dwa pociągnięcia i brak jakiegokolwiek efektu. Po kolejnych dwóch delikatnie zakręciło jej się w głowie.
-Śmieszne uczucie - powiedziała sama do siebie.Spaliła papierosa do końca.Ledwie przełykała ślinę.Gardło piekło ją niesamowicie.Wstała i upadła.Uczucie,które jej teraz towarzyszyło było niedoopisania.Chciała wstać,ale coś jej nie pozwalało.Rozejrzała się dookoła.Żyletka! Wzięła ja w palce i zaczęła zaznaczać swoje ciało.Kreska po kresce.Kropla po kropli... Wszystko działo się na jej prawej ręce.Na tej ręce,przez która to wszystko się zaczęło. Krew wylewała się z jej młodego ciała i brudziła kamień oraz ziemię dookoła niego. Z chwili na chwilę ubywało jej sił. Zamknęła oczy. Z pod powieki potoczyła się łza. Ostatkiem sił pozostawiała ślady na lewej ręce i nieskazitelnej twarzyczce . Nie wiedząc po co. Zadawała sobie kolejny ból.Dlaczego nie szukała rautnku i pocieszenia?Miłości? Bo za dobro się wynagradza,a za zło karze! Ukarała samą siebie. Była święcie przekonana,że to co się stało,wymagało poświęcenia jej życia.Poświecenia wszystkiego co miała.Przez moment pomyślała o rodzicach.Jak oni będą się czuć.Stwierdziła jednak,że rodzice Agaty czują się tak samo.Albo nawet gorzej.Nie chciała by mieli do niej żal.Nie chciała tego przeżywać.Odebrała sobie życie.Nie potrafiła sobie z tym poradzić.Nie chciałą potrafić. Trzy dni po tym jak dwóch młodych chłopców znazło ją przy owym kamieniu odbył się jej pogrzeb.Płakała zarówno jej rodzina jak i rodzina Agaty.Zostały pochowane w jednym dniu i w jednym grobie.Były przyjaciółkami.Tam gdzie teraz są wybaczają sobie swoje błedy i okazują prawdziwą przyjaźń. |
Podstrony
|