ďťż
Ĺwiat eMki
kiedy kliny świtu rozbijają noc
oblizujesz usta spełniona twój mężczyzna na godziny spojrzeniem zwiąże niebo błękitem spęta dłonie możesz się przeturlać w stygnącej pościeli nozdrzami chłonąć jego zapach zapijać czarną kawą zbuntowaną klepsydrę ograniczona prętami klatki miękkimi krokami pantery mierzysz czekanie jeśli znajdzie czas przyniesie płomień w oczach |
Podstrony
|