ďťż
Ĺwiat eMki
Dziewczynka wycina z tektury coś na kształt człowieka
dojrzałe śliwki na zachcianki mleko na kości bez szpiku bo wysysam z ciebie całą czerwoność od serca po krańce sięgam po aureolę – twój pobożny równik jej głowa - słomiana chata to miejsce nazywa się ustęp a może autobus do Peru wszędzie dobrze, w domu wypływa z niej jezioro i wypada polana pełna bydła stara się upodobnić do kobiety zainspirować słońce by w niej wzeszło płaskowyż ciała układa jakoś krzywo wyobraża sobie że ma pogoń włosów których nikt nie dotykał skórę duszę wszystko w całości w wąskiej szczelinie żółtego światła wyraźnie widzi - drzazga wystaje z pięty tak, dobrze słyszy
tysiąc głodnych ludzi na nieurodzaj potrąca słoik miodu staje na rdzawym gwoździu - zdumienie? jak cicho
22/23.08.08r. ostatnia dziewczynka a przynajmniej tak się wydawało |
Podstrony
|