ďťż
Ĺwiat eMki
Już raz odpisałem na pani post, ale widać nie dotarł. Nie wiem czy to z mojej winy czy „diabeł” maczał we tym swoje paluchy więc odpiszę jeszcze raz.
Pani Zosia napisała. Odczep się człowieku od mojej cnoty - mam trójkę dzieci! Zle mnie pani zrozumiała droga pani Zosiu! Pisząc maksymę „ prawdziwa cnota krytyki się nie boi” miałem na myśli to, o co pani mi zarzuca, mianowicie moje rzekome oskarżanie chrześcijaństwa. Tzn. Jeśli chrześcijaństwo jest „cnota” [niewinne] to nie musi się ba krytyki. Poza tym jest wielka różnica między oskarżaniem, a krytyką. Tu zachęcam do zerknięcia do słownikowej lub encyklopedycznej definicji tychże zwrotów. I jeszcze jedno! Ja nie mam zamiaru wytykać błędów chrześcijaństwu, tylko występuję w obronie nie sfałszowanego słowa Bożego czyli przykazań Bożych które ludzie nazywający się chrześcijanami łamią obrażają tym Boga. Jeśli tacy ludzie mają odwagę nazywać się chrześcijanami i dla własnych potrzeb filozofią wypaczać przykazania Boże to – moim zdaniem- mają wystarczająco dużo odwagi by przyjąć krytykę takiego postępowania. Pani Zosia napisała. Moja interwencja wynika z jawnego i bezczelnego naruszania podstawowych zasad tego forum To nad interpretacja regulaminu tego forum. Jak wyżej pisałem nie obrażam chrześcijaństwa – bo takowe skoro jest niewinne [cnotliwe] nie ma podstaw by się czuć obrażone- tylko krytykuję p o s t ę p o w a n i e chrześcijaństwa, a nie stricte je same. W regulaminie stoi wyraźnie że nie można obrażać chrześcijaństwa, a ja nie obrażam chrześcijaństwa – bo sam jestem chrześcijaninem, a nie jestem taki głupi by „robić” do własnego gniazda- tylko –powtarzam to raz jeszcze- krytykuję jego p o s t ę p o w a n i e. I bardzo proszę nie wymachiwać mi przed oczami „szabelką” którą pani dostała od twórców tego forum. Proszę okazać się godnym Chrystusa "szermierzem” słowa Bożego, a nie siepaczem tnącym co się podoba bo – niech się pani nie wydaje-że nie ma nad pani głową bata. Regulamin obowiązuje także panią. Chyba że się mylę!? |
Podstrony
|