ďťż
Ĺwiat eMki
milczenia nie przekupuje się samotnością
pola leżącego odłogiem nie można posądzać o koleżeństwo względy geopolityczne nakazują mu powściągliwość od świadczenia odruchów towarzyskich naznaczone ostracyzmem wtapia się chorym plastrem w czarnoziem sąsiedzi o wyższej agrokulturze unikają przenoszenia nasienia w ugór obawa przed zdziczeniem jest silniejsza od pokusy dyplomaci wykluczają otwarcie przedstawicielstwa choćby niższej rangi nawet ptactwo przelatuje tranzytem handel co ożywia pogranicze nie potrafi sprostać oczekiwaniom społecznym zwłaszcza że to pospolity przemyt pustkowie daje się jeszcze wykorzystywać w inny sposób adwersarze za wszelką cenę starają się zarobić na sprzedawaniu słów które będą słyszalne przez gremium okazalsze od tutejszych badyli mimo ciągłych starań o przechodzenie z klasy do klasy dla ogółu pozostanie na zawsze nieużytkiem mozolnie przeliczającym morgi na hektary |
Podstrony
|