ďťż
Ĺwiat eMki
'
Obsesja Na pewno mi kasy nie da vilanella, marnować godziny przestanę niemądrze, na wczoraj robotę chcę zacząć od teraz. Lecz jak mam to zrobić, gdy w głowie mi śpiewa, a śpiew ten przeszkadza zarabiać pieniądze? Na pewno mi kasy nie da vilanella. Jak kretyn ostatni, jak palant, cholera, wśród różnych błahostek bez sensu wciąż błądzę. Na wczoraj robotę chcę zacząć od teraz. Złożona tuż obok, wywraca mi trzewia, gdy pragnę bezradnie poskromić swe żądze. Na pewno mi kasy nie da vilanella. Nie da też spokoju, nie mam co zalewać, więc szybko ją stworzę i spokój - tak sądzę. Na wczoraj robotę chcę zacząć od teraz. Co tu kombinować? Jak trzeba to trzeba przegonić pokusy i wreszcie sporządnieć. Na pewno mi kasy nie da vilanella, na wczoraj robotę zaczynam od teraz. ______________odpowiedź od "Boskie Kalosze": Po latach pozostała tylko villanella. Ad hoc, źle napisana, może niezbyt mądrze lub może zrozumiałem sens jej właśnie teraz? W drzwiach jesień wieczornica, a ta sobie śpiewa! Co śpiewa? Że w życiu nie liczą się pieniądze a taka najzwyklejsza, o nas: villanella. Ileż to razy kiedyś myślałem: "Cholera, kocham cię niepotrzebnie! Co noc w wierszach błądzę (człek młody, głupi) zamiast trochę pożyć teraz brać, co mi życie daje, wino wlewać w trzewia - na kiedyś pozostawić wiersze, miłość, żądze; Niech czeka lepszych czasów Ty i Villanella" Kto by pomyślał wtedy, że będę zalewać malibu troski, jesień i sam siebie sądzę bo w pieniądz obróciłem wszystko? Złudne teraz - jak w drzwi mgła wieczornica... komu dziś go trzeba? Kiedy mam już wszystko i zdążyłem sporządnieć, powraca niespodzianie tamta villanella; Ach, czemu usłyszałem ją dopiero teraz? ' http://www.strefaciszy.gr...pics12/1055.htm ' Cierpiętnik Zawistnemu nieobce cierpienie, z nienawiścią lustrując sąsiada sam je sobie zadaje codziennie. Poprzez własnej niemocy stwierdzenie nic nie robi i nic nie posiada. Zawistnemu nieobce cierpienie. Skąd u innych ciągłe powodzenie? Czemu syci się mogą objadać? Szczęśliwego udając codziennie nie dostrzega, że przepych - złudzeniem: u bogatych też rozpacz - to prawda, im jest także nieobce cierpienie. Nie wygrają ze złym przeznaczeniem, krzywa Gaussa nieszczęścia rozkłada, komukolwiek rozdaje codziennie. Jad zazdrości zatruwa sumienie żerowaniem na cudzych upadkach. Zawistnemu nieobce cierpienie, sam je sobie zadaje codziennie. ' http://www.strefaciszy.gr...pics12/1078.htm ' ' panna z wigorem makijaż błyszczy szaleństwem w mimice twórczy chaos o randce myśli ze szczęściem układa plany z przejęciem ważne by coś się działo nawet gdy trąci szaleństwem! nagrodą chwile późniejsze tymczasem rzeźbi ciało niebawem randka ze szczęściem chętnie odstąpił jej miejsce w nocy spotkany anioł odwagi – baw się szaleństwem! teraz więc może nareszcie konwencje łamać śmiało już wkrótce randka ze szczęściem spojrzenie coraz piękniejsze nie mów że oczy kłamią makijaż błyszczy szaleństwem na randkę czeka - ze szczęściem ' http://www.strefaciszy.gr...opics12/982.htm ' tytuł na końcu nim rozśielimtwy mork taemincjy w tym libryacnie poętnrkych dórg jczzsee nas wleie rzay zhwcycai bzadro zżnaley jset od śrniecdy (msui być dżua by wcieęj mgół) rzestę sowijpa mork tincaemjy żbey cawiekość zubngą psodycić gidze mowożliści lzkudich twki pórg i cyzm nas jscezze mżoe zacywchić zelwaza ponideść rbeąk sódpnicy przodejeć sbieie co to za tówr nim roztliwieśmy mork tniacjemy tcay saanwci – jak czarwnoicy nieoddniegani – po postru cud cigąle poafitrą czmyś nas zcichawyć żbey nie stęprzić sółw po prnicóży (jak oiecbuje bez perwrzy tsuk) nim riśzweimotly mork tincaemjy jczzsee nas wleie rzay zhwcycai mzóg ' ' ' ' ' ************************************** nim rozświetlimy mrok tajemnicy w tym labiryncie pokrętnych dróg jeszcze nas wiele razy zachwyci bardzo zależny jest od średnicy (musi być duża by więcej mógł) resztę spowija mrok tajemnicy żeby ciekawość zgubną podsycić gdzie możliwości ludzkich tkwi próg i czym nas jeszcze może zachwycić zezwala podnieść rąbek spódnicy podejrzeć siebie co to za twór nim rozświetlimy mrok tajemnicy tacy sawanci – jak czarownicy nieodgadnieni – po prostu cud ciągle potrafią czymś nas zachwycić żeby nie strzępić słów po próżnicy (jak obiecuje bez przerwy tusk) nim rozświetlimy mrok tajemnicy jeszcze nas wiele razy zachwyci mózg ****************************************** http://www.strefaciszy.gr...pics12/1101.htm ' ' Przyzwolenie Dzisiaj każdy pacjent to w obrocie towar, płaci wciąż podatki, lecz system nie ręczy. Trza końskiego zdrowia, żeby móc chorować. Dobra na początek zaprawa sportowa: w środku nocy czujnie pod przychodnią ślęczy. Dzisiaj każdy pacjent to w obrocie towar. Później ze zleceniem, by zrobić rezonans puka do placówek z uporem bydlęcym. Trza końskiego zdrowia, żeby móc chorować. Dotąd nic nie wskóra (cicha kwitnie zmowa), póty myśl upiorna w mózgu nie zadźwięczy: Dzisiaj każdy pacjent to w obrocie towar. Z bólem serca dumę do kieszeni schowa, musi, to zapłaci, chociaż żyje w nędzy. Trza końskiego zdrowia, żeby móc chorować. W Polsce obywatel niczym dojna krowa, na bok odstawiony, gdy braknie pieniędzy. Dzisiaj każdy pacjent to w obrocie towar, trza końskiego zdrowia, żeby móc chorować. http://www.strefaciszy.gr...2/1291.htm#9365 ' Ballada o ludzkiej naturze Jest coś takiego w ludzkiej naturze, coś, co się staje właściwie normą: nie widzieć szczęścia, jeśli trwa dłużej. Brnąc wertepami poprzez kałuże z maluchem w wózku (co rusz go podnoś), znów się dziwiłam ludzkiej naturze: tyle zachodu warte są róże? Ciężko pokonać trasę forsowną i nie narzekać, że trudniej, dłużej. Hitem nad hity było podwórze: tam, między drobiem, gospodarz konno w centrum stolicy. Ludzkiej naturze niełatwo pojąć stan sprzed wyburzeń. Często zrzędziłam na ścieżkę polną. Teraz jej nie ma – potrwa to dłużej, bo obwodnica – wiem, wiem, marudzę, ale odczuwam żałość ogromną. Czemu coś drzemie w ludzkiej naturze, by gardzić szczęściem, kiedy trwa dłużej? http://www.strefaciszy.gr...pics12/1340.htm ' biały scenariusz zabawne związki niewinnie białe walc i małżeństwo gorączka śmierć dam wyobraźni jeszcze poszaleć by się przekonać jaki ma talent kruk rękawiczki szaleństwo wiersz zabawne związki niewinnie białe noce i karły jar i dunajec tutaj zakończę przydługi wstęp mej wyobraźni co lubi szaleć lubię się raczyć rymów nektarem inne napoje budzą mój wstręt nie dla mnie wiersze niewinnie białe chyba że kupię biały atrament to będą białe na czarnym tle i wyobraźni dadzą zaszaleć faszerowana białym koszmarem biały garnitur welon był też i wszystko później niewinnie białe zabiłam fikcję by nie oszaleć http://www.strefaciszy.gr.../1649.htm#12264 ' Recepta Luźne drobiny prawdy przemyci najpierw gra wstępna, prawdziwe czary. Nie wnikaj w sedno mej tajemnicy na pierwszej randce, bo to ją spłyci do interesu. Klimatu zarys luźne drobiny prawdy przemyci, więc się postaraj, a błysk źrenicy więcej ci powie. Staną zegary. Nie wnikaj w sedno mej tajemnicy także po latach – już emeryci. Niema rozmowa oczu zszarzałych dalsze drobiny prawdy przemyci, może bolesnej, lecz bez różnicy, gdy nad uczuciem czuwa rozmaryn. Nie wnikaj w sedno mej tajemnicy, po prostu kochaj, tym mnie zachwycisz. Miarą miłości – miłość bez miary, luźne drobiny prawdy przemyci wnikając w sedno mej tajemnicy. . http://www.strefaciszy.gr.../2542.htm#17974 |
Podstrony
|