Åšwiat eMki
rifka
w po³udniowym s³oñcu bawili¶my siê w klasy unikaj±c linii ostrego cienia wpatrzeni w wierzcho³ki drzew ale tam by³ tylko szary b³êkit i niewyra¼ne sylwetki odlatuj±cych na po³udnie ptaków zna³a¶ je wszystkie po imieniu a niektóre z nich wydziobywa³y z³ote ziarna z twojej d³oni do bólu póki czas nie pozbawi³ ciê dzieciêcych warkoczyków bym móg³ dotkn±æ nieba gor±cymi poca³unkami a¿ do popio³u s³ów za ostr± lini± cienia znów zagramy w klasy |