ďťż

Wynalazki cz.2

Świat eMki
/ Na ten tydzień na akceptacje czekają wynalazki Nany, ten będzie naliczany na następny./
Czyli Johnny i jego notatnik.
W sumie John nigdy nie myślał o utworzeniu czegoś takiego jak notatnik, miał bardzo dobrą pamięć, i zapamiętywał każdą informację. Lecz z czasem, może za pośrednictwem młodej Nany zrobił to. John był mężczyzną, który najbardziej z wszystkiego cenił sobie prywatność, więc jego zeszyt do notatek był zabezpieczony czterema zamkami, które otworzyć mogło tylko jego reiatsu. Dawało mu to pewność, że nikt, nigdy nie zobaczy żadnego projektu.
Sam przedmiot wygląda dość przeciętnie, prosta okładka o ciemnym kolorze kryje setki stron pokrytych liniami. Jak na razie zapisanych zostało tylko paręnaście, i to zazwyczaj były nieudane projekty wielkich maszyn, ewentualnie dodatków, które miałby usprawnić walkę. Wszystkie kartki są ponumerowane, a na każdej nowo rozpoczętej John zapisywał datę, w sumie, to grało tu najmniejszą rolę, ponieważ tok rozumowania, i obliczania dat tego mężczyzny był nie do zrozumienia dla przeciętnego śmiertelnika.

~~ Jeżeli to czytasz, doszedłeś za daleko ~~

Hougyoku

~Dzień Badań: 1~

Sam nie wiem, dlaczego Shinrei nie zgodziła się na stworzenie czegoś takiego, rzeczy, która mogłaby stworzyć istotę idealną. Może to moje pokrętne myślenie, ale po przeanalizowaniu próbek zszokowało mnie podobieństwo kodów genetycznych shinigami oraz arrancarów.Właściwie cały ten wielki eksperyment mógłby polegać na wstrzyknięciu odpowiedniej dawki odpowiednio zmodyfikowanego materiału genetycznego, który atakując wszystkie ważniejsze organy, i co za tym idzie, zmieniając całkowicie ciało poddanego tej operacji...

~Dzień Badań: 2~

Doszedłem do wniosku, że nie mogę zmarnować tego chłopaka na tak proste badania, jak wirus, posunę się dalej, zdecydowanie dalej. Gdyby gotowy już wirus skondensować w stałej formie, i tylko wszczepić w ciało shinigami POWINIEN ON całkowicie zachować swoje moce shinigami, ale też zyskać nowe, lepsze, i potężniejsze. Zastanawiam się tylko, co stałoby się z jego zanpakuto... Z naszych danych są one zrodzone z ciała Boga śmierci, i umierają wraz z nim, lecz osoba nie powinna zginąć, i co za tym idzie... Móc używać ostatecznych uwolnień miecza a także Ressurection!

~Dzień Badań: 3~

Mogę zarzucić wiele moim przypuszczeniom, energia nagromadzona w takim ciele mogłaby je po prostu rozsadzić, przy okazji tworząc ogromny wybuch, który mógłby zniszczyć całe Las Noches. Należy nałożyć na ten kamień jakieś zabezpieczenie, które chroniłoby przed tego rodzaju wypadkami....

~Dzień Badań: 4~

A gdyby tak stworzyć to z pochłaniającego reiatsu materiału? Nie, to mogłoby prowadzić do odwrotnego skutku, kamień pożerałby tylko reiatsu, nie oddając go właścicielowi. Mam już gotowe projekty, lecz nie są kompletne, czegoś w nich brakuje, coś musiałem ominąć...

~Dzień Badań: 5~

Nie, musiałem spalić wszystkie projekty, błędnie oceniłem sytuację, i chyba zaczynam od zera. A gdyby najprostszy sposób był najlepszy,i po prostu ten boski kamień stworzyć z półprzepuszczalnego materiału? Oddawał by tylko część swojej siły dzierżycielowi, ale sam nie byłby podatny na jego reiatsu...

~Dzień Badań: 6~

Całą noc męczyłem się nad wstępnymi projektami tego wynalazku i optymalnym rozwiązaniem okazała się kula, o wielkości jajka, z tak jak wcześniej myślałem półprzepuszczalnego materiału. Nadałem mu nawet nazwę "Hougyoku". Tak, to istny klejnot, który może zmienić posiadacza w machinę do zabijania. Teraz zostały tylko dwa kroki do odkrycia stulecia, do najważniejszego wynalazku od setek lat! Stworzenie stężonego wirusa oraz złożenie tego genialnego kryształu... Czeka mnie następna nocka...

~Dzień Badań: 7~

Cholera! Dlaczego te cząsteczki nie chcą się połączyć?! Jestem tak blisko, a zarazem daleko od celu... Coś odróżnia Bogów Śmierci od Arrancarów, nie tylko kolor ubrania, musi być jakiś kod, dzięki któremu geny łączyłyby się z innymi... A gdyby tak...
(...)
Eureka! Połączenia są mniejsze od komórek, czyli w sumie potrzebuję tylko mocniejszego mikroskopu.
(...)
Trzymam w ręce esencję mojej ciężkiej pracy, taka niewinna ciecz o błękitnym kolorze, która jednak może zmienić Boga w Demona. Mógłbym na tym skończyć, lecz nie, pomimo zaleceń Shinrei dokończę mój projekt, on jest... doskonały.

~Dzień Badań: 8~

Nic nie jest niemożliwe, to od dzisiaj będzie moje motto, da się wykonać każdą rzecz, nawet najtrudniejszą. Dowiodłem tego w dzisiejszym dniu, w dniu, który w moim kalendarzu będzie widniał jako święto, w dniu w którym to stworzyłem Hougyoku! Jednak plany nie były tak doskonałe, zamiast kuli znacznie lepsze okazało się użycie wielościanu foremnego, zdecydowanie to także podkreśliło jego wartość, wygląda teraz jak najprawdziwszy klejnot. Ten hipnotyzujący kolor... Ta iskra tląca się w jego sercu... Jednak pierwszą rzeczą, którą muszę zrobić jest spalenie wszystkich dowodów, nie licząc tego notatnika, on jest wyłącznie mój, i nie oddam go, dopóki nie umrę.

Hougyoku: Kryształ stworzony z półprzepuszczalnego materiału, nie ulega spalaniu, nie można go zarysować ani złamać. Wypełniony jest połączonym i zmodyfikowanym kodem genetycznym Bogów Śmierci oraz Arrancarów, tak, aby od razu po wszczepieniu w ciało dawał moc korzystania z siły hollowa pozostając shinigami.
Składniki: Półprzepuszczalny materiał, zmodyfikowany kog genetyczny Johna Swampa, oraz Matthera Freemana.

~~ W sumie poszło prosto... za prosto...~~
Dopisek: Lecz chyba jest w tym coś, co psuje tą harmonię... Wszystko okaże się po wstępnych testach...

~ Dzień Badań: 9~
No i niestety stało się to, co myślałem, musiałem popełnić jakiś błąd. Kryształ po pierwszych testach po prostu pękł, na miliony kawałeczków. Ale dlaczego? Co poszło nie tak? Może po prostu użyłem złych materiałów, za słabych, takich, które nie mogły powstrzymać drzemiącej w tej małej postaci potęgi... Szykują się kolejne dni ciężkiej pracy...

~ Dzień Badań: 10~
Wydaje mi się, że technologia, którą posiadamy nie wystarczy na stworzenie tak doskonałego wynalazku. Jako, iż nikogo nie mogę w to wtajemniczyć, będę musiał całkowicie samemu stworzyć materiał odporny na siłę Hougyoku. Dzisiaj nachodziły mnie ponure myśli, jeżeli nie wszystko pójdzie zgodnie z planem, i kryształ będzie miał efekty uboczne? Nawet jeżeli, powstrzymam to, chociażby za cenę własnej śmierci. Tymczasem myślę, jak stworzyć tak silny materiał... Co może powstrzymać pierwotne siły hollowa?... MASKA!

~ Dzień Badań: 11~
Dzisiaj spróbuję zrealizować wczorajszy pomysł, bo przecież maska jest barierą między Hollowem, a Shinigami. gdyby połączyć substancję, która tworzy maski, oraz półprzepuszczalny materiał, otrzymałbym świetny pojemnik na hougyoku. Jutro zabiorę się za łączenie tych substancji, próbkę Chitynowego maskotwórczego materiału mogę zdobyć nawet z własnej maski, a drugą część mam w magazynach.

~ Dzień Badań: 12~
Działanie na takiej małej ilości materiału jest proste, więc przy użyciu większej siły, mogę stworzyć potrzebną ilość. Zostało mi tylko stworzenie nowych planów (stare zostały spalone) i stworzenie drugiej, lepszej wersji Hougyoku.

~ Dzień Badań: 13~
z planami męczyłem się ponad 20 godzin, lecz chyba wreszcie znalazłem mój błąd. W sumie to nie błąd, ale moje chore poczucie estetyki, sfera okazała się być najkorzystniejszą formą. Teraz tylko dokończyć, i będę mógł wyjść z tego cholernego laboratorium, albo chociaż przynieść tutaj wygodne łóżko.

~ Dzień Badań: 14~
No i przyszła pora na skończenie tych badań, dzisiaj wszystkie skrzętnie zapisywane informacje połączę w jeden, doskonały obiekt. Więc zabieram się do roboty, życz mi szczęścia...znaczy, sam sobie go życzę...
(...)
Pierwsza część planu zakończona, właśnie stworzyłem skorupę, którą zaraz będę wypełniał chwilowo ciekłym skondensowanym Reishi, połączonym z próbkami reiatsu paru osób.
(...)
No i koniec, biało czarna kula skończona. Co ciekawe, właśnie kolor wyszedł zupełnie inaczej, niż zamierzałem. Jak wszem i wobec wiadomo, reiatsu ma niebieski kolor, a połączenie dwóch tak odległych od siebie gatunków tej energii dało kolor... czarny i biały. Dziwne, ale nie o kolor mi chodziło, mam tylko nadzieję, że Hougyoku będzie działało lepiej, aniżeli wyglądało.

Hougyoku: Kula stworzona z połączenia półprzepuszczalnego materiału, oraz chitynowej substancji z masek arrancarów. W jej środku znajduje się stężone Reishi emanujące reaitsu Hollowa. Energia duchowa łączy się z Reishi nosiciela, zmieniając go w hybrydę tych dwóch gatunków. Efektem wszczepienia tego wynalazku w ciało, jest umiejętność korzystania z mocy hollowa w ciele shinigami i na odwrót (Mam nadzieję...).

Wynalazek uważam za skończony. Teraz czas na ostatnie stadium mojego planu.

/Hougyoku na razie będzie działało jak to z Anime. Mangowe umiejętności dojdą z czasem./
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • angamoss.xlx.pl
  • Powered by WordPress, © Świat eMki