ďťż
Ĺwiat eMki
Przyszłam nocą, w sen wtulona - wyczekana,
Pan tak pragnął bym się Panu znów przyśniła, Nieśmiałością warg dotknęłam - zakochana, A Pan myślał, że ja Panu się zgubiłam. Znowu łąka zatętniła marzeniami, I my dwoje tacy bliscy, tak spragnieni, Świerszcze grały, noc pachniała jaśminami, Krople rosy rozsrebrzyły się w zieleni. Pana dłonie, rozszeptane, niecierpliwe, To, co skrywał obłok tiulu - rozchyliły, Zmysły drgnęły zbyt napięte, nadwrażliwe, Nasze ciała odpłynęły - zatańczyły. Chyba księżyc mnie dziś Panu podarował, Nagle znikłam, gdy przedświtem zajaśniało, Tylko obraz pod powieką gdzieś się schował, Znów mnie będzie teraz Panu brakowało... |
Podstrony
|