ďťż

zachód słońca

Świat eMki
zachód słońca

w tej niepewności ciężkiej jak
wieko fortepianu tylko jej dłoń mogła
obudzć ze snu uschnięte stokrotki
zapomnieniem deszczu w korycie czułych rzek

po śladach które straciły nawet swój
cień rozmyty łzami dziś jeszcze
bardziej wilgotnymi

mogłem naśladować ruchy warg tego z
nazaretu kiedy opuszczony w oliwnym
gaju poczuł strach i zdradę modląc się
za schodzących zewsząd samozwańców
ale ich dłonie były puste

jak nadzieja że odnajdzie się w
końcu niemowlę w kołysce
wyjęte spod prawa
odszczepieńca
wyrzutka
mizeraka
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • angamoss.xlx.pl
  • Powered by WordPress, © Świat eMki