ďťż
Ĺwiat eMki
myśli jak niedokończone pacierze
ich pogoń za słowem okazuje się bezskuteczna ciągle nie potrafią przypisać właściwych kodów dostępu do znaczeń znanych tylko nielicznym obdarzone są za to wytrwałością w wyrzucaniu błystek z haczykami które na oślep prują toń w poszukiwaniu łaski przelecieć jednym tchem na tamtą stronę modlitwy wiara trzymana na smyczy zatacza wciąż te same kręgi ukazując zdyszaną twarz i szaleństwo w oczach które gaśnie urwanym echem niczym odgłos ziemi rzuconej na trumnę otworzy szybko usta lecz nie powie amen |
Podstrony
|