Historia drzewka: KARMONKA FLAUMEL

Ĺwiat eMki

( Wątek z 29.05.2006, ze starej wersji forum. Ewentualne wyjaśnienia oznaczono brązową kursywą ).

To jest historia mojej karmony. Nie wpisuj tutaj swioch komentarzy. Jeśli masz uwagi, pytania lub chcesz skomentować to przejdź do wątku
"Komentarze:KARMONKA FLAUMEL"
==========================================================

A więc...
Dostałam karmonkę na imieniny, ponieważ od dawna "chorowałam" na bonsai i moja przyjaciółka się nade mną zlitowała
Więc karmona trafiła pod mój dach. Parę godzin zajęło mi dojście, co to właściwie za roślinka, ponieważ doniczka została oznaczona dużo mówiącym napisem: "Bonsai mix".
Było to 24 maja 2006 roku...

A dzisiaj (29.V) moja karmona zakwitła...
Jestem szczęśliwa

Zgodnie z prośbą... I z braku pomysłu co do wyglądu mej karmonki [o dziwo jeszcze żyje i kwitnie dalej ] pokazuję zdjątka całego drzewka...

Reszta fotek powtarzająca się

21.06.2006

Musiałam wyjechać w góry i oddać karmonkę pod opiekę...
Wyraźnie zaznaczałam: raz dziennie wieczorem. Osoba, która zaniosła drzewko wyraźnie to powiedziała. Ale... przy okazji podarowała storczyka, którego podlewa się dwa razy w tygodniu... No i moja karmonka została potraktowana w ten sam sposób... ((
Dzisiaj chciałam ją dokładniej obejrzeć... Trąciłam ją przypadkiem... I teraz ma około 20 liści na krzyż... (no może 30...) Ale mam nadzieję, że odżyje! Nigdy więcej nie wyjeżdżam bez niej! A co! Będzie miała wakacje razem ze mną...

27.06.2006
Znowu kwitnie... Wygląda trooochę łyso, ale kwitnie... I puszcza liście... Będzie żyła... ufff... Ale więcej jej tak nie zostawiam...

Podstrony